Wszyscy od czasu do czasu korzystamy z różnego rodzaju rozrywek, ale zawsze chcemy, by jednak nie były one dla nas zbyt drogie. Prędzej więc kupimy sobie grę planszową za sto złotych niżeli wydamy tę samą kwotę na jednorazową eskapadę, kończącą się już po trzydziestu minutach czy jednej godzinie.
Zbyt drogie wejście do Escape Roomu?
Idąc tym tokiem myślenia, powinniśmy od razu odpuścić sobie wizyty w escape roomach, gdyż właśnie za coś takiego płacimy zwykle jakieś sto złotych, a nieraz i więcej. Dla osób, dla których jest to za drogo, możemy polecić spis darmowych hobby i rozrywek, które przygotowali redaktorzy portalu https://www.realista.pl. To, co oferuje nam niemalże każdy pokój zagadek, jest jednak warte tego, by odpuścić sobie zakup kolejnej zwykłej gry planszowej, a zamiast tego zainwestować w prawdziwe emocje i takie wrażenia, jakich jeszcze długo nie zapomnimy.
Bierzmy też pod uwagę to, że nie musimy opłacać pokoju zupełnie sami. Sami zresztą raczej z niego nie skorzystamy. Akurat ten typ rozgrywki jest przeznaczony dla grup zorganizowanych, ewentualnie dla par, tak więc pokoje zagadek odwiedzamy z przynajmniej jedną bliską nam osobą. A im tych osób jest więcej, tym lepsza staje się zabawa. Nie dość, że w większym gronie zwykle znacznie lepiej się bawimy, to jeszcze do tego zyskujemy większe szanse na poradzenie sobie z różnymi trudnościami i to bez żadnych podpowiedzi, zyskując szansę na samodzielne wydostanie się z pokoju.
Cena rozłożona na uczestników
No i cenę dzielimy na ilość uczestników gry. Nie płacimy sami tych stu złotych, tylko kwotę dzielimy na dwie, trzy czy cztery osoby. W niektórych escape roomach może bawić się jednocześnie nawet sześć osób, a jeśli kosztują one sto złotych, oznacza to, że nas samych wynoszą wtedy zaledwie jakieś szesnaście złotych! Oczywiście escape room może być też droższy, ale ogólnie rzecz biorąc jego cena nie powinna przekroczyć dwustu złotych. Mamy zresztą do niej jasny wgląd. Od razu dowiadujemy się, ile za tę grę zapłacimy. A naprawdę lepiej wydać pieniądze właśnie na coś takiego niżeli przeznaczać je na zabawy w klubach, które zwykle wypadają znacznie drożej.